Pieczenie bułek in progress.... ;) wkręciłam się na dobre, teraz to już do piekarni dłuugo nie mam zamiaru zaglądać. Wczoraj mimo tego, że nie miałam wiele czasu, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie upiec tych bułek. Już drugi raz je zrobiłam. Przepis też pochodzi z Pracowni Wypieków. Cytuję za autorką:
Składniki:
- 2 łyżeczki drożdży instant
- 300 ml wody
- 200 g ugotowanych płatków owsianych albo mieszanki płatków np. 5 zbóż
- 200 g mąki pszennej razowej lub grahamkowej
- 300 g mąki pszennej białej
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki oliwy lub oleju
- 1 lyżeczka cukru
Drożdże wsypać do wody. Zamieszać. Zostawić na 5 minut, później dodać pozostałe składniki. Wrobić ciasto (ręcznie lub mikserem). Ciasto będzie gładkie, ale lekko klejące.
Odstawić do wyrośnięcia na 40-60 minut.
Następnie ciasto podzielić na 8-12 równych części (ja piekłam małe bułeczki i wyszło mi 20 sztuk). Uformować bułki - jeśli ciasto za bardzo klei sie do rąk, posmarować dłonie oliwą lub olejem, starać sie unikać podsypywania mąką.
Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach 4-5 cm.
Posypać z wierzchu płatkami owsianymi lub mąką (ja posypałam też słonecznikiem siemieniem lnianym i czarnuszką). Odstawić do wyrośnięcia na 40 minut.
Piekarnik nagrzać do 200oC.
Wstawić bułeczki. Piec ok. 20 minut.
P.S. Nie miałam mąki pszennej razowej ani grahamkowej. Użyłam więc mieszanki CHLEB POLSKI: Graham orkiszowy. Składa się ona z maki pszennej typ 750, mąki ciemnej orkiszowej 20% i mąki pszennej graham 20%.
Za jednym razem nie dajemy rady zjeść wszystkich bułek, a jak wiadomo najlepsze są zaraz po upieczeniu. Dlatego część zaraz po ostudzeniu zamroziłam. Wyjmuję je wieczorem i rano mam świeże bułki.
Spróbowałam też zamrozić surowe ciasto, uformowane w bułki, już wyrośnięte i posypane ziarenkami. Rano włożyłam je do zimnego piekarnika, nagrzałam go do 200oC i piekłam około 30 minut, aż ładnie zbrązowiały. Gdyby mój J. wstał później ode mnie to mogłabym go przekonać, że byłam rano w piekarni i przyniosłam mu świeże bułeczki ;).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz