poniedziałek, 31 stycznia 2011

PALUCHY SEROWO-SEZAMOWE I KORECZKI Z FETĄ

Wczoraj byli u nas goście na niedzielnym obiedzie. Były też przystawki. Moje ulubione, które robię najczęściej.
Przepis na paluchy znalazłam tutaj, trochę go zmodyfikowałam, przygotowuje się je łatwo i szybko. Koreczki zrobiłam tradycyjne - też nie są pracochłonne


PALUCHY SEROWO-SEZAMOWE

Składniki na około 40 sztuk:
  • 3 płaty gotowego mrożonego ciasta francuskiego
  • około 6 łyżek tartego żółtego sera (w oryginale jest parmezan, ale ja używam tego sera, który akurat jest w lodówce)
  • 3 łyżki sezamu
  • 1 jajko
  • mąka do podsypania 
  • sól i pieprz

Ciasto francuskie rozmrozić. Jajko wymieszać z solą i pieprzem. Każdy kawałek ciasta położyć na posypanej mąką stolnicy i posmarować rozkłóconym jajkiem. Następnie posypać je żółtym serem i przycisnąć go lekko do ciasta. Obrócić na drugą stronę i czynność powtórzyć na końcu posypując sezamem. 
Piekarnik nagrzać do 200oC.
Ciasto kroić wzdłuż krótszego boku na paseczki grubości około 1 cm. Następnie skręcać je w spiralki, łapiąc za przeciwległe końce. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 15 minut.


KORECZKI Z FETĄ

Składniki na 27 sztuk:
  • 150 g. twardego sera feta z ziołami 
  • 14 pomidorków koktajlowych
  • 27 oliwek
  • 27 listków bazylii i oregano

Pomidorki pokroić na połówki. Ser w kostkę. Na wykałaczki nakładać kolejno: listek bazylii albo oregano, oliwkę, ser i połówkę pomidorka. Układać na talerzu i ozdobić gałązkami oregano. Koreczki można też polać sosem ziołowym z oliwą, czosnkiem, słodką papryką, oregano i bazylią.


P.S.
O daniu głównym napiszę później, ponieważ nie mam do niego jeszcze "dokumentacji zdjęciowej" ;)

czwartek, 27 stycznia 2011

BUŁECZKI RAZOWE

Pieczenie bułek in progress.... ;) wkręciłam się na dobre, teraz to już do piekarni dłuugo nie mam zamiaru zaglądać. Wczoraj mimo tego, że nie miałam wiele czasu, nie mogłam się powstrzymać, żeby nie upiec tych bułek. Już drugi raz je zrobiłam. Przepis też pochodzi z Pracowni Wypieków. Cytuję za autorką:



Składniki:
  • 2 łyżeczki drożdży instant
  • 300 ml wody
  • 200 g ugotowanych płatków owsianych albo mieszanki płatków np. 5 zbóż
  • 200 g mąki pszennej razowej lub grahamkowej 
  • 300 g mąki pszennej białej
  • 2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oliwy lub oleju
  • 1 lyżeczka cukru




Drożdże wsypać do wody. Zamieszać. Zostawić na 5 minut, później dodać pozostałe składniki. Wrobić ciasto (ręcznie lub mikserem). Ciasto będzie gładkie, ale lekko klejące.
Odstawić do wyrośnięcia na 40-60 minut.

Następnie ciasto podzielić na 8-12 równych części (ja piekłam małe bułeczki i wyszło mi 20 sztuk). Uformować bułki - jeśli ciasto za bardzo klei sie do rąk, posmarować dłonie oliwą lub olejem, starać sie unikać podsypywania mąką.

Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach 4-5 cm.

Posypać z wierzchu płatkami owsianymi lub mąką (ja posypałam też słonecznikiem siemieniem lnianym i czarnuszką). Odstawić do wyrośnięcia na 40 minut.

Piekarnik nagrzać do 200oC.
Wstawić bułeczki. Piec ok. 20 minut.


P.S. Nie miałam mąki pszennej razowej ani grahamkowej. Użyłam więc mieszanki CHLEB POLSKI: Graham orkiszowy. Składa się ona z maki pszennej typ 750, mąki ciemnej orkiszowej 20% i mąki pszennej graham 20%.  

Za jednym razem nie dajemy rady zjeść wszystkich bułek, a jak wiadomo najlepsze są zaraz po upieczeniu. Dlatego część zaraz po ostudzeniu zamroziłam. Wyjmuję je wieczorem i rano mam świeże bułki. 
Spróbowałam też zamrozić surowe ciasto, uformowane w bułki, już wyrośnięte i posypane ziarenkami. Rano włożyłam je do zimnego piekarnika, nagrzałam go do 200oC i piekłam około 30 minut, aż ładnie zbrązowiały. Gdyby mój J. wstał później ode mnie to mogłabym go przekonać, że byłam rano w piekarni i przyniosłam mu świeże bułeczki ;). 



niedziela, 23 stycznia 2011

TARTA MLECZNA

Przepis na nią znalazłam w Kuchni Ireny i Andrzeja, a że uwielbiam mleko skondensowane pod różnymi postaciami (zwłaszcza masę kajmakową), więc było tylko kwestią czasu kiedy ją upiekę. Przygotowanie nie jest pracochłonne, jednak z konsumpcją lepiej odczekać, aż ciasto ostygnie. Próbowałam na ciepło i na zimno i w wersji z lodówki jest o wiele smaczniejsza.
Tę tartę na stałe wpisuję do mojego repertuaru kulinarnego:)



Składniki:
  • puszka słodzonego mleka skondensowanego
  • ta sama ilość zwykłego mleka (ja dałam trochę mniej)
  • sok z dwóch cytryn
  • 6 jajek
  • biszkopty szampanki 
Wszystkie składniki (oprócz białek i biszkoptów) ubić w mikserze. Białka ubić na pianę i wymieszać z masą mleczną. Wlać do formy wyłożonej biszkoptami. Piec w gorącym piekarniku. Ja piekłam w 180oC do zbrązowienia a potem zostawiłam jeszcze w chłodzącym się piekarniku.



P.S. Nie dodawałam soku z dwóch cytryn, tylko z jednej małej. Po kuchni turlała mi się jeszcze mandarynka, więc też ją przygarnęłam do ciasta zamiast drugiej cytryny:)

piątek, 21 stycznia 2011

SZYBKI KURCZAK Z ANANASEM I MANDARYNKAMI

Moja Natalka ma ostatnio dni "Bez Ciebie mamo to ja się nie bawię", a zapasy w zamrażarce niebezpiecznie się kurczą, Dlatego dzisiaj na obiad był kurczak, którego zdążyłam przygotować podczas natalkowej mikrodrzemki. Oczywiście porcję zrobiłam od razu większą, żeby zamrozić:)


Składniki:

  • 700g fileta z kurczaka
  • ananas w puszce
  • 2-3 mandarynki
  • oliwa do smażenia
  • curry
  • przyprawa garam masala (niekoniecznie)
  • sól i pieprz
Filet z kurczaka pokroić i usmażyć na oliwie. Dodać curry i garam masala. Do mięsa dodać pokrojonego ananasa i mandarynki. Całość podsmażyć, następnie doprawić solą i pieprzem. Dolać sok z ananasów i dusić pod przykryciem.
Gotowe mięso podawać z ryżem.


czwartek, 20 stycznia 2011

BUŁECZKI OTRĘBOWE

Poleciłam koleżance Pracownię Wypieków i napisała, że codziennie piecze nowe bułki. Wtedy się zastanowiłam dlaczego ja do tej pory piekłam tylko chleby. Postanowiłam to zmienić i też upiec jakieś bułeczki. Wybrałam te z otrębami, ponieważ bardzo lubię grahamki. Przepis cytuję za Liską:




Składniki:
  • 300 g mąki pszennej
  • 50 g otrębów (użyłam drobno zmielonych otrębów orkiszowych)
  • 20 g oleju roślinnego
  • 15 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka drożdży suszonych instant)
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżeczki cukru
  • 190 g wody w temp. pokojowej

Do drożdży dodać łyżeczkę cukru, 2 łyżki wody i wymieszać. Odstawić na 15 minut, następnie połączyć z pozostałymi składnikami. Ja użyłam miksera.
Ciasto uformować w kulę, posmarować olejem roślinnym i odstawić na godzinę do wyrastania.
Wyrośnięte ciasto podzielić na 8 porcji i z każdej uformować bułeczkę - można z każdej części robić długi wałek i zwinąć w węzełek. Jeśli ciasto za bardzo się klei, nie podsypujemy go mąką, a smarujemy ręce delikatnie oliwą lub olejem.
Uformowane bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrastania na 40-60 minut. 
W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 230 st C.
Wyrośnięte bułeczki wstawiamy do piekarnika, jednocześnie spryskując jego ścianki wodą ze spryskiwacza lub wrzucając na dno ok. 1/2 szkl. kostek lodu.
Pieczemy ok. 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 210 st C i dopiekamy kolejne 5-10 minut - bułeczki powinny być wyraźnie rumiane.
Po upieczeniu studzimy na kuchennej kratce.





niedziela, 16 stycznia 2011

OMLET PUSZYSTY Z ŻÓŁTYM SEREM

Znudziła mi się już jajecznica. Natomiast nie chciałam rezygnować z głównego składnika. Dlatego od jakiegoś czasu w niedzielne poranki króluje omlet. Jego przygotowanie zajmuje trochę więcej czasu i wysiłku niż wymieszanie jajek na patelni, ale rezultat w pełni wynagradza tę różnicę w nakładzie pracy - a potem można już leniwie delektować się śniadankiem...

mmmm żeby niedziela była codziennie (albo chociaż dwa razy w tygodniu;))



Składniki (na 2 porcje):
  • 4 jajka
  • 4-5 łyżek mleka
  • 2 łyżki mąki
  • 3-4 łyżki sera gouda (użyłam goudy z pieprzem)
  • pół  cebuli
  • pół papryki
  • w wersji na ostro pół drobno pokrojonej papryczki chili
  • świeże oregano i bazylia
  • sól
  • pieprz
  • papryka słodka
  • masło do smażenia


Na odrobinie masła podsmażyć posiekaną cebulę i paprykę. Oddzić żółtka od białek. W misce ubić białka z odrobiną soli. Do żółtek dodać mąkę i mleko. Wszystko zmiksować na gładką masę. Dodać białka, ser, drobno pokrojoną papryczkę chili, zioła  i podsmażoną cebulę z papryką, wszystko zmieszać i przyprawić solą, pieprzem i słodką papryką.
Na patelni roztopić masło i wlać ciasto, powierzchnię wyrównać łyżką. Smażyć na małym ogniu pod przykryciem. Gdy spód się zrumieni obrócić na drugą stronę. Moja patelnia ma średnicę 25 cm i nie jestem w stanie obrócić omletu w całości. Dlatego kroję go łopatką na pół, albo na ćwiartki i wtedy bez problemu smażę na drugiej stronie. Gdy omlet z obu stron jest zrumieniony, kładę na talerze i pałaszujemy.


czwartek, 13 stycznia 2011

CIASTECZKA OWSIANE Z ŻURAWINĄ I BIAŁĄ CZEKOLADĄ

Przepis znalazłam u Małgosi.  Piekłam je już kilka razy, tak mi posmakowały. Za każdym razem zmieniałam trochę składniki  żeby się nie znudziły (dodawałam suszone daktyle, orzeszki ziemne, pistacje i kandyzowany imbir). Jak na razie nie ma na to szans… Są pyszne i jak mówi mój J. – ratują mu życie w pracy, gdy nie ma czasu zjeść obiadu J.



Składniki w mojej zmodyfikowanej wersji:
  • ¾ szkl. cukru brązowego
  • pół opakowania cukru z wanilią albo wanilinowego
  • 115 g masła
  • 1 jajko
  • ½ łyżeczki cynamonu
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • szklanka mąki
  • 1 ½  szklanki płatków owsianych i pszennych  pół na pół
  • ¾  szklanki suszonych żurawin
  • 100 g białej czekolady grubo pokrojonej


Piekarnik rozgrzać do 190 st.C. Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę, dodać jajko i dobrze ubić. Dodać mąkę, sodę, cynamon i sól - wymieszać. Wsypać płatki owsiane i pszenne, żurawinę i czekoladę, dobrze połączyć z masą. Z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego (ja robiłam większe) i układać je na płaskiej blasze. Piec około 10-12 minut do momentu aż brzegi zaczną się lekko rumienić.
Wystudzić na drucianej siateczce.

P.S. W ostatniej wersji zabrakło mi jajek, więc w zamian dodałam dwa banany. W oryginalnym przepisie jest 160 g czekolady, ja te 60 g zastąpiłam orzeszkami ziemnymi. Kombinacja wyszła całkiem całkiem :). Ciastka są bardziej miękkie i kleiste, ale w smaku nic im nie ubywa...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...