Kusił mnie i kusił, aż w końcu uległam... słoikowi masy kasztanowej. Nie jadłam nigdy kasztanów, nie miałam pojęcia jak taka masa może smakować, ale przy kolejnej wizycie w sklepie, pod wpływem impulsu postanowiłam ją kupić. Jak się później okazało decyzja była dobra:)
Po powrocie do domu zaczęłam szukać pomysłu na wykorzystanie mojego nabytku i tak trafiłam na blog Belgia od kuchni. Wykorzystałam przepis na Fondant à la crème de marrons. Ciasto wyszło z wierzchu chrupiące, w środku trochę wilgotne, a w całości bardzo pyszne :)
Składniki:
- 500 g słodkiego kremu z kasztanów
- 125 g masła
- 4 jajka
- laska wanilii
- 2 łyżki mąki
- szczypta soli
- cukier puder do posypania
Piekarnik rozgrzać do 180oC. Okrągłą formę na ciasto wysmarować masłem (piekłam w papierze do pieczenia). Białka rozdzielić od żółtek. Miękkie masło wymieszać mikserem z kremem kasztanowym, dodać żółtka, mąkę i ziarenka wanilii. Białka ubić na sztywno i bardzo delikatnie wymieszać z masą na ciasto. Przełożyć do formy i włożyć do piekarnika na 40-45 minut. Przed podaniem ciasto posypać cukrem pudrem.
Podawać z bitą śmietaną.
P.S.
Mój słoik miał tylko 380 g - wystarczyło, jednak ciasto na pewno byłoby lepsze z ilością masy podaną w przepisie. Wanilii nie dodałam, ponieważ masa, którą kupiłam już ją zawierała.
Nooooooo to było coś!! Z dodatkiem prawdziwej bitej śmietany to Ci dopiero niebo w gębie!
OdpowiedzUsuń