Nie zawsze lubiłam szpinak. Kiedyś wręcz go nie znosiłam i pamiętam taką scenę z dzieciństwa jak zgarniam ręką po kryjomu papkę szpinakową z talerza i karmię nią mojego psa, który siedzi pod stołem. Miałam szczęście, że piesek był amatorem szpinaku.
Teraz nadrabiam zaległości. W zamrażarce zawsze trzymam mrożony szpinak (w liściach) i ciasto francuskie. Dzisiaj wykorzystałam te zapasy. Efekt poniżej.
TARTA SZPINAKOWA
Składniki:
(4 porcje)
- 600 g mrożonego szpinaku
- opakowanie ciasta francuskiego 450 g
- 200 g sera feta
- 60 g sera żółtego (u mnie Gouda Landana z chilli)
- pół czerwonej cebuli, albo jedna mała
- 2-3 ząbki czosnku
- 4 suszone pomidory
- 2 jajka
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa
- łyżka masła
- łyżka oliwy
- łyżka sezamu
Ciasto francuskie wyjąć z zamrażalnika. Zagotować wodę, na wrzątek wrzucić szpinak i gotować do czasu aż się rozmrozi (kilka minut). Odcedzić i ostudzić. Cebulę pokroić w kostkę, na patelni roztopić masło i usmażyć na nim cebulę, pod koniec dodać czosnek. Pokroić szpinak i dodać na patelnię. Całość doprawić do smaku solą pieprzem i gałką muszkatołową. Zdjąć z ognia. Trochę przestudzić.
Piekarnik nagrzać do 190oC. Sery pokroić w kostkę. Okrągłą formę (u mnie o średnicy 29cm) posmarować oliwą i wyłożyć ciastem francuskim. Moje miało 6 płatów. Czterema wyłożyłam spód, dwa dałam w całości na środku, a dwa pozostałe przekroiłam na pół i wyłożyłam nim boki, tak jak na zdjęciu poniżej. Płaty ciasta powinny zachodzić na siebie. Ciasto nakłułam widelcem.
Następnie złączyłam i rozwałkowałam dwa pozostałe kawałki, wycięłam w nich foremką 4 gwiazdki. Po czym każdą przełożyłam na środkowy bok, żeby ciasto kształtem bardziej przypominało koło. Wyglądało to tak:
Dalej sery i suszone pomidory pokroić w kostkę i dodać do szpinaku razem z jajkami (można pół jajka odłożyć do posmarowania ciasta, można też użyć jeszcze jedno jajko). Wszystko wymieszać i nałożyć na ciasto.
Całość przykryć drugim kawałkiem z powycinanymi kształtami. Boki posklejać. Ja dodatkowo przygniotłam je widelcem (jak pierogi). Wierzch posmarować rozbełtanym jajkiem i posypać sezamem.
Piec około 30 minut.
Smacznego
P.S.
Chciałabym jeszcze niekulinarnie odnotować w kalendarzu, że Natalka dokonała dzisiaj nowego odkrycia: WODA CHLAPIE i jest to przefajne. Chyba koniec z kąpaniem na stole, przenosimy się do większej wanny:)
No proszę jeszcze niedawno u mnie było "zielono mi" a teraz tutaj tak pięknie i optymistycznie.
OdpowiedzUsuńkiedyś nie znałam smaku szpinaku, na pewno nie jadłam go w dzieciństwie, może właśnie dlatego tak go lubie :-)
OdpowiedzUsuńgwiazdki są urocze!